W ostatnich miesiącach testowaliśmy bezprzewodowe kamery Arlo Pro 4 i jesteśmy pod wrażeniem ich funkcji i wydajności. To doskonały sprzęt na zewnątrz — nie są mu straszne ani upały, ani minusowe temperatury. Choć nie jest to nowość rynkowa, uważamy, że doskonale spełnia się w swojej roli.
Kamery zewnętrzne stają się przystępne nie tylko cenowo, ale też od strony samej konfiguracji. Aby zainstalować Arlo Pro 4 nie trzeba np. żadnego okablowania. Kamera jest na akumulator, który naładujemy za pomocą dołączonej ładowarki. Ponadto działa na Wi-Fi, więc nie ma też problemu z zapewnieniem łączności.
Jakie są nasze wrażenia po kilku miesiącach testów? Dzielimy się nimi w tym tekście.
Arlo Pro 4. Wygoda i prostota użytkowania
Z bogatym zestawem funkcji, wytrzymałym designem i relatywnie tanią usługą subskrypcji, Arlo Pro 4 jest moim faworytem w tym przedziale cenowym.
Nie, to nie jest najtańsze urządzenie na rynku, ale żaden konkurent nie może pokonać wszechstronności i ogólnej wydajności Pro 4 za tę cenę — czyli ok. 1000 zł. Zdecydowanie polecam ją wszystkim, którzy szukają łatwej w konfiguracji kamery zewnętrznej do monitoringu np. podwórka czy wjazdu.
Po rozpakowaniu instalacja Arlo Pro 4 zajmuje ok. 10 minut. Instalujemy na telefonie aplikację mobilną, zakładamy konto i przypisujemy kamerę do konta. Następnie nazywamy ją i możemy skonfigurować ustawienia obrazu czy dźwięku.
W ustawieniach aplikacji możemy wybrać, czy kamera ma włączać dodatkowe światło, gdy jest ciemno (reflektor) i jasność jest w pełni wystarczająca w nocy. Uruchomimy też syrenę. Ta jest głośna, ale nie ogłuszająca. Oczywiście możemy ją też wyłączyć, aby nie straszyć sąsiadów.
Aplikacja Arlo
Aplikacja jest bardzo łatwa w obsłudze. Możemy transmitować obraz na żywo (wtedy bateria zużywa się w szybkim tempie), albo wybrać tryb aktywowania nagrywania tylko wtedy, gdy kamera wykryje jakiś ruch.
Potrafi wykrywać:
- Przedmioty/obiekty
- Zwierzęta
- Ludzi
- Pojazdy
W ustawieniach można również bawić się mnóstwem innych narzędzi, takimi jak automatyczne przybliżanie i śledzenie, czy ustawienia zarządzania energią. Dodajmy, że kiedy bateria zaczyna się rozładowywać, dostaniemy powiadomienie w aplikacji i e-maila, aby ją naładować.
Arlo Pro 4. Wygoda monitorowania na Wi-Fi i długi czas pracy
W przeciwieństwie do Pro 3 — i innych kamer z poprzednich generacji — Pro 4 łączy się bezpośrednio z twoim Wi-Fi. To bardzo wygodne, ponieważ nie potrzebujesz oddzielnego huba.
Oczywiście warunkiem działania kamery jest…. dostęp do internetu. W moim domu nie mam z tym problemu, ponieważ korzystam z systemu Wi-Fi Mesh i mam kilka satelitek Wi-Fi rozmieszczonych w różnych pomieszczeniach. Dzięki temu zasięg Wi-Fi jest również na zewnątrz i obejmuje niemal całe podwórko.
Zainstalowałem na zewnątrz dwie kamery. Jedną przed wjazdem pod wiatą, a drugą od strony podwórka i drzwi przy tarasie. Ani razu nie było problemu z zasięgiem czy stabilnością pracy Wi-Fi. Kamery wyłapują ruch, nagrywają obraz i dźwięk, a gotowe nagrania odtworzymy bezpośrednio w aplikacji. Na telefonie zaś, jako powiadomienia push, otrzymujesz zawsze komunikat o tym, czy wykryto samochód, człowieka czy zwierzę.
Jak długo kamera działa na jednym ładowaniu? To zależy oczywiście od tego, jak często musi się aktywować, aby coś nagrać. W moim przypadku kamera ustawiona przy wiacie, gdzie poza moim samochodem przejeżdżają sąsiedzi, kurierzy czy śmieciarki, a także udają się ludzie na spacer czy koty na polowanie :-), kamera działa na jednym ładowaniu ok. czterech tygodni. Samo ładowanie zajmuje natomiast ok. 4 godzin.
Jeśli zaś kamera nie musi działać zbyt często i rzadko się aktywuje, bateria trzyma miesiącami. jak długo? Z moich testów wynika, że nawet pół roku na jednym ładowaniu. Dla mnie to w zupełności wystarczające rezultaty.
Wszystkie funkcje na abonament
Wadą Arlo Pro 4, ale też de facto wszystkich kamer zewnętrznych tego rodzaju, jest to, że wiele funkcji oferowanych jest dopiero po wykupieniu miesięcznej subskrypcji. Jakość obrazu 2K, reflektor wrażliwy na ruch, czy też dwukierunkowa rozmowa (możemy np. mówić do kuriera, aby zostawił przesyłkę i zaraz po nią podejdziemy) — to wszystko jest bez abonamentu.
Płacimy natomiast za nagrywanie wideo i wykrywanie. Aby kamera rzeczywiście informowała, że wykryła człowieka czy samochód, musimy mieć wykupiony abonament. W przeciwnym razie po prostu dostaniemy wiadomość, że „wykryto ruch”. Dodatkowo nagrania są przechowywane przez 30 dni w sieci (w chmurze) i mamy do nich łatwy dostęp, ale też tylko po wykupieniu subskrypcji. Bez niej mamy tylko nagrania „na żywo” — wtedy, gdy coś faktycznie ma miejsce.
Nie jest tajemnicą, że twórcy inteligentnych kamer bezpieczeństwa chcą przyciągnąć cię miesięczną subskrypcją. A wręcz zmusić do jej wykupienia. Arlo oferuje hojne trzy miesiące abonamentu za darmo po zakupie kamery, ale ostatecznie niemal każdy użytkownik dochodzi do wniosku, że będzie płacił abonament. Kamera bez funkcji nagrywania zarejestrowanego obrazu i przechowywania go do późniejszego odtworzenia jest mało użyteczna.
Jeśli irytuje cię sama myśl, że miałbyś płacić abonament za coś takiego jak kamera online do monitoringu, możesz oczywiście szukać starszych rozwiązań. Te często wymagają są jednak mniej funkcjonalne i trudniejsze w montażu. Coś za coś.
Uważam natomiast, że bez płacenia za subskrypcję Arlo Secure tracimy na inteligentnych alertach, historii zdarzeń i kilku innych funkcjach, które są istotne. Inaczej mówiąc, trzeba liczyć się z tym, że abonament nie jest tutaj opcjonalny. Warto też dodać, że Pro 4 nie ma slotu na kartę SD.
Cena abonamentu Arlo Secure
Abonament zaczyna się od 24 zł/mc za jedną kamerę oraz za 60 zł/mc za maks. 4 kamery. Jest też opcja 80 zł/mc za nielimitowaną ilość kamer. Przy płatności z góry za rok ceny wyglądają tak: 240 zł/mc, 600 zł/mc, 800 zł. Korzystam z czterech kamer, więc kupiłem abonament na rok. Wychodzi więc 50 zł miesięcznie. I teraz pytanie: czy to dużo?
Zdecydowanie wolałbym, aby producenci kamer zewnętrznych nie wymuszali zakupu subskrypcji. Z drugiej strony jestem w stanie ich zrozumieć.
Kamery są bardzo dobrej jakości i powinny pracować niezawodnie przez długi czas — mówimy tutaj o latach, a nie miesiącach. Jeśli więc firma sprzeda produkt raz na kilka lat, nie będzie w stanie się utrzymywać i rozwijać. Z tego powodu oferuje abonament, aby zapewniać sobie dodatkowe źródło przychodów. Jeśli zaś chodzi o samą cenę, 50 zł to dla mnie kwota do zaakceptowania za tego rodzaju bezpieczeństwo, ale też dużą wygodę montażu i użytkowania. Wszyscy muszą natomiast zdecydować samodzielnie, czy taki wydatek jest dla nich akceptowalny.
Sprawdź: Czy monitoring z dźwiękiem jest legalny?
Dodam, że jest też opcja nagrywania CVR, czyli 24/7 do chmury. Taki tryb oczywiście zużywa baterię w szybkim czasie, niemniej niektórzy mogą potrzebować monitoringu tego rodzaju. Kosztuje on od 29 zł/mc.
Arlo 4 Pro. Czy kupić? Sam kupiłem kilka sztuk
Osobiście uważam, że Arlo 4 Pro to świetne kamery zewnętrzne. Miałem okazję używać ich zarówno latem, jak i zimą. Nigdy nie było żadnego problemu z baterią czy połączeniem Wi-Fi.
Ważne dane:
Jakość obrazu: nagrywanie w rozdzielczości 2K z HDR
Oświetlenie: reflektor LED wykrywający ruch
Łączność: współpraca z Wi-Fi
Dzień/noc: tak, tryb nocny dodatkowo w kolorze
Zasilanie: akumulator i ładowarka w zestawie
Obudowa: dostępna wersja czarna i biała
Audio: opcja mówienia przez kamerę (mikrofon)
Czas pracy na baterii: do 6 mc na jednym ładowaniu
Waga i wymiary: 316 gram, 89 x 52 x 78 mm
Szkoda, że producenci zmuszają nas do płacenia abonamentów i Arlo nie jest tutaj wyjątkiem. Jednocześnie 50 zł/mc za wygodę i bezpieczeństwo oferowane przez system Arlo Secure to dla mnie cena ciągle do zaakceptowania. Podsumowując, polecam kamery 4 Pro wszystkim osobom, które szukają wygodnego i prostego w obsłudze i montażu systemu kamer do monitoringu przydomowego.
→ Kup Arlo 4 2K (1 szt., biała) za ok. 1000 zł
→ Kup zestaw Arlo 4 2K (3 szt., czarna) za ok. 2150 zł
Autor: Sebastian Zbywarski, dziennikarz Vault-Tech.pl
Sebastian Zbywarski to doświadczony specjalista ds. prywatności i cyberbezpieczeństwa, który łączy głęboką pasję do technologii i sztucznej inteligencji z zaawansowaną wiedzą w dziedzinie cyberbezpieczeństwa. Skupia się na opracowywaniu i wdrażaniu strategii ochrony danych, które są zarówno skuteczne, jak i zgodne z najnowszymi trendami i regulacjami w zakresie prywatności. Pracuje w branży już ponad 8 lat.
Czytaj też:
- Oszustwo na SIM Swapping. Jak stałem się ofiarą
- Czy szybkie ładowanie niszczy baterie w telefonie?
- Jak zobaczyć usunięte wiadomości na Messenger i WhatsApp
- Uwaga na wirusy. Jennifer Lawrence nago w sieci
Redaktorzy Vault-Tech.pl samodzielnie wybierają, recenzują i polecają produkty. Jeśli kupujesz za pośrednictwem linków partnerskich, możemy otrzymywać prowizje ze sprzedaży, dzięki którym serwis jest rozwijany.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł. Obserwuj Vault-Tech.pl w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.